W swojej pracy często spotykam się ze stwierdzeniami w rodzaju:
- taka sesja jest dobra dla szczupłych i młodych
- nie jestem na tyle wyuzdana, żeby się wyginać w bieliźnie przed obiektywem
- nie wiem, co by powiedzieli znajomi, gdyby zobaczyli takie zdjęcia
Ty byś się pod nimi podpisała? No to po kolei.
Jesteś odważna czy nieśmiała? Czujesz się przed obiektywem jak ryba w wodzie czy zmusić Cię do pozowania jest trudniej niż do wyprawy na Mont Blanc? Jeśli chodzi o sesje, które wykonuję kobietom, mogę powiedzieć jedno. Posłuchaj uważnie: to nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Serio – z mojej perspektywy (a wiem, co mówię, bo robię to od lat) w ogóle nie jest ważny ani Twój rozmiar, ani doświadczenie. Paniom, które fotografuję, zawsze podpowiadam, jak ułożyć ciało, gdzie spojrzeć i co zrobić z rękami, więc mogą się czuć maksymalnie swobodnie.
Możesz to robić pierwszy raz, a ja zadbam o to, żebyś nawet przez sekundę nie czuła się zagubiona. Dla mnie to zawsze jak spotkanie z kumpelą.Muszę się pochwalić, że wiele dziewczyn, z którymi mam kontakt (nie tylko jako fotograf) często mi powtarza, że czuje się w mojej obecności totalnie swobodnie. To kwestia atmosfery i zaufania, a wiem, jak o to zadbać. A kompleksy? Zapomnisz o nich raz na zawsze, jak zobaczysz siebie na zdjęciach. Gwarantuję.
Taką sesję kobiecą, jaką oferuję, możesz śmiało potraktować jak rodzaj terapii, sposób na przełamywanie swoich ograniczeń i metodę na to, żeby spojrzeć na siebie z nowej perspektywy. To nie perwersyjne kadry jak z pisma dla dorosłych. Nie ma mowy o przekraczaniu Twoich granic ani namawianiu do czegoś, na co nie masz ochoty. Moim zadaniem jest zrobienie Ci pięknych, sensualnych zdjęć, na których wyglądasz mega kobieco i którymi z przyjemnością pochwalisz się światu (albo zachowasz dla drugiej połówki, jeśli tak wolisz).
Nie chcę zabrzmieć banalnie, ale pamiętaj: życie jest jedno i czasem warto odważyć się zrobić w nim coś tylko dla siebie, nie biorąc pod uwagę tego, co ludzie powiedzą. Nie słuchaj innych – zazwyczaj są złymi doradcami, a to Ty najlepiej wiesz, czego potrzebujesz.