„Dwa głupki. Ale zakochane!” Tak mówią o sobie Manuela i Paweł, bohaterowie tej zimowej historii o miłości. Głupki? Ja widzę to inaczej: dwójka ludzi, którzy nie wyobrażają sobie świata bez siebie. No dobrze, może są trochę zwariowani, ale to tylko dodaje im uroku i sprawia, że żaden dzień nie jest taki sam, jak poprzedni!
Manuela i Paweł, którzy na co dzień kochają sport, od razu zdecydowali, że ich miłosna sesja musi się odbyć w plenerze. Żadnych szpilek, koronek, garniturów. Są za to wygodne buty, w których można przemierzyć kilometry, wełniany koc i swetry tak ciepłe, jak słowa, którymi się do siebie zwracają.
Mania i Pawcio (czy wiecie, że zdrobnienia wpływają na trwałość związku?) wybrali się ze mną na długi spacer, w którym ośnieżone ścieżki i krystalicznie czyste, zimowe światło były najpiękniejszą scenografią. To jedna z tych par, która razem mogłaby zdobyć najwyższe szczyty.
Roześmiani i rozgadani, nawet nie zauważyliby, że właśnie dotarli do celu. W takim towarzystwie aż chce się iść przez życie…