Co widzisz, kiedy wyobrażasz sobie idealny ślub? Piękną suknię, w której Panna Młoda wygląda jak księżna Windsoru, eleganckiego Pana Młodego z bukietem piwonii w ręku, prawdziwych muzyków, najbliższych, którzy ukradkiem ocierają chusteczką łzy wzruszenia? Właśnie takie zaślubiny wymarzyli sobie Dagmara i Adrian: nowoczesne, ale z klasą. I należą do tych szczęśliwców, którym los sprzyjał w realizacji najskrytszych pragnień!
Były piękne koronki, w których perfekcyjna sylwetka Dagmary prezentowała się zjawiskowo, i białe kwiaty, i skrzypce, i nawet zimne ognie, w świetle których wszyscy składali życzenia nowożeńcom. Uroczystość jak z najpiękniejszych snów! Adrian zachwycał się swoją wybranką tak, jakby widział ją pierwszy raz, a goście bawili się do rana w stylowych wnętrzach Villi Marina, co jakiś czas wykradając się na plażę, zaczerpnąć świeżego powietrza i popatrzeć na spokojnie wody Pogorii. Cieszę się, że miałam okazję towarzyszyć im ze swoim aparatem w tej najpiękniejszej z chwil, dyskretnie przyglądając się temu, jakich cudów dokonuje chemia, działają między ludźmi.
Kilka dni po weselu Dagmara i Adrian jeszcze raz stanęli przed moim obiektywem. Sesja ślubna, którą wykonaliśmy w malowniczym otoczeniu Pałacu Czarny Las udowodniła mi jedno: ta dwójka mogłaby codziennie stawać na ślubnym kobiercu, trzymając się za ręce i szukając w swoich spojrzeniach tego wyjątkowego poczucia bezpieczeństwa, które ich związało na zawsze. Wydaje Wam się, że przesadzam? Spójrzcie tylko, ile emocji kryje się w tych zdjęciach!